Bardzo sobie cenię kosmetyki naturalne, ze składników, które znam, takie, które mogę też zrobić sama. Jest to dla mnie ważne, bo wiem co tak na prawdę dostarczam mojej skórze. Uwielbiam szukać i tworzyć różne kosmetyki, oparte na bazie naturalnych składników, zwłaszcza, że mają one niesamowite właściwości. Szczerze też polecam takie kosmetyki praktycznie wszystkim. Dziś będzie o 4 ziołach, które warto włączyć w pielęgnację skóry, czy włosów, bo mają one świetne działanie.
Rozmaryn
Rozmaryn świetnie nadaje się do ujędrniania. Pomoże nam w walce z cellulitem, sprawi, że skóra stanie się jędrniejsza, bo zawiera kwas rozmarynowy i garbniki, które poprawiają ukrwienie i przyspieszają regenerację komórek. Rozmaryn ma również właściwości przeciwzmarszczkowe, a więc olejek z rozmarynu świetnie nadaje się do pielęgnacji skóry pod oczami. Olejek z rozmarynu dobrze sprawdzi się też w walce z trądzikiem, ponieważ ma działanie oczyszczające. Również i na włosy ma bardzo dobre działanie, bo wzmacnia cebulki włosów, przez co ogranicza ich wypadanie, a także pomaga pozbyć się łupieżu. Prawdopodobnie rozmaryn zapobiega też siwieniu włosów.
Maseczka z rozmarynu na włosy
Maseczka maseczką, raczej powiedziałabym macerat. Garść świeżego lub suszonego rozmarynu zalewamy oliwą z oliwek, najlepiej w szklanym pojemniku, w proporcjach 1:1. I tak to zostawiamy na ok. 2 - 3 tygodnie, następnie przecedzamy przez papierowy filtr do kawy. Taki "olejowy wyciąg" z rozmarynu przed użyciem warto lekko podgrzać. Wmasowujemy go w skórę głowy i zostawiamy na ok. 2 godziny. Później myjemy głowę szamponem, najlepiej delikatnym, bez SLS. Taki olejek można również wcierać w twarz, zwłaszcza na skórę pod oczy, gdzie najszybciej robią się zmarszczki.
Kąpiel rozmarynowa
Szklankę suszonego rozmarynu zalewamy wrzątkiem i zostawiamy na 20 minut, aby się zaparzył. Następnie taki napar wlewamy do wanny z wodą, można jak najbardziej dodać też kilka kropli olejku rozmarynowego. Z takiej kąpieli możemy korzystać nie dłużej niż 30 minut. Rewelacyjnie odświeży to naszą skórę.
Tonik z rozmarynu
Robi się go tak samo jak napar do kąpieli, ale wrzątkiem zalewamy tylko 2 łyżeczki rozmarynu. Po ostudzeniu naparu moczymy w nim wacik i przemywamy nim twarz. Taką kurację warto stosować co drugi dzień.
Szałwia
Ze względu na swoje właściwości przeciwzapalne, szałwia idealnie nadaje się do cery tłustej i trądzikowej. Ma działanie przeciwbakteryjne, dzięki czemu dobrze oczyszcza. Oczyszcza pory i zmniejsza wydzielanie się sebum. Sprawdzi się też w walce z popękanymi naczynkami, ponieważ wzmacnia i uszczelnia naczynia krwionośne.
Szałwiowy okład dla cery tłustej
Dwie torebki herbaty z szałwii zalewamy 1/2 szklanki wrzątku i odstawiamy aż się zaparzy. Gdy trochę ostygnie, maczamy w nim gazę i kładziemy na twarz na maksymalnie 20 minut. Taki okład powinno się powtarzać 2 - 3 razy w tygodniu.
Szałwiowy tonik dla cery naczynkowej
Jedną torebkę szałwii zalewamy 100 ml wrzątku i parzymy przez 10 minut. Po ostudzeniu można przelać do butelki. Takim tonikiem przemywamy twarz rano i wieczorem.
Nagietek
Nagietek ma mocne właściwości regenerujące, dlatego też dobrze sprawdzi się przy cerze wrażliwej i podrażnionej skórze. Wyciąg z nagietka łagodzi oparzenia słoneczne, a także przyspiesza gojenie się wyprysków trądzikowych. Przeciwdziała też rogowaceniu naskórka i zapobiega stanom zapalnym.
Nagietkowy balsam do suchej skóry
Do miski wrzucamy 200 g suchych kwiatów nagietka i zalewamy 1/2 litra oleju słonecznikowego i wstawiamy go do garnka z wrzącą wodą i gotujemy to 2 godziny. Otrzymaną mieszankę wlewamy do płóciennego woreczka i odciskamy. Dodajemy 50 g wosku pszczelego i dokładnie mieszamy. Gotowy balsam wlewamy do słoiczka. Takim balsamem smarujemy skórę codziennie.
Nagietkowy tonik do podrażnionej skóry
Dwie łyżki suszonych kwiatów nagietka zalewamy 100 ml wrzącej wody i parzymy przez 10 minut. Po ostygnięciu wlewamy do buteleczki. Tonikiem z nagietka przemywamy skórę 2 razy dziennie.
Skrzyp
Chyba wszyscy wiedzą, że skrzyp ma zbawienne działanie na skórę, włosy i paznokcie. Ujędrnia, i wzmacnia. Najlepsze skutki przyniesie nam picie herbatki ze skrzypu. Ale można też stosować na zewnątrz.
Płukanka na włosy
Łyżkę suszonego skrzypu zalewamy 100 ml wrzącej wody (można większe ilości), parzymy przez 15 minut. Takim naparem przemywamy włosy po umyciu i ostatnim płukaniu. Pomoże to nam w walce z wypadającymi włosami.
Stosowanie naturalnych kosmetyków przyniesie nam niesamowite korzyści. Dlatego warto pomyśleć nad własnym wykonaniem kremów, toników, czy maseczek.
Pozdrawiam
Zouzi
ja uwielbiam nagietek! :-)
OdpowiedzUsuńbędę musiała wypróbować tą płukankę ze skrzypu :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMoja mama robiła sama krem z nagietków. Fenomenalnie działał na wszelkie obtarcia. Co do skrzypu akurat trzymam w ręku kubek ze skrzypokrzywą. ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis!
OdpowiedzUsuńNajbardziej mi się podoba przepis na macerat z rozmarynu- że też sama na to nie wpadłam! A zastanawiałam się jaką wcierkę kupić.
Ciekawe czy jak kupię rozmaryn w sklepie to będzie tak samo dobry, bo z tymi ziołami w sklepach to różnie bywa. Ale chyba byłby lepszy niż suszony....
Planowałam kupić sobie olejek eteryczny rozmarynowy i dodawać do szamponu ale ciągle o nim zapominam.
Pozdrawiam
noo dobrze wiedziec ;)
OdpowiedzUsuńMałe sprostowanie. Skrzyp trzeba zalać wrzątkiem i podgotować, bo krzemionka w nim zawarta bardzo trudno rozpuszcza się w wodzie :)
OdpowiedzUsuńAlbo parzyć, ale w termosie, ale szkoda termosu. Dlatego herbatki ekspresowe ze skrzypem niewiele zdziałają. Lepsze efekty miałam, gdy gotowałam całe kłącza. Paskudztwo straszne, ale jak sie posłodzi trochę miodem nie jest źle. A jakie twarde paznokcie sa po kuracji! :)