Posiadaczki wrażliwej i suchej cery często mają problem z doborem odpowiednich kosmetyków do oczyszczania twarzy. Tak miałam też i ja. I u mnie świetnie sprawdziło się oczyszczanie metodą OCM, dzięki której moja skóra jest nawilżona i niepodrażniona i oczywiście dobrze oczyszczona. Poza tą metodą jest też inna, również skuteczna, a mianowicie mycie miodem.
Mycie miodem jest proste - zastępuje on żel, więc rozcieramy go w dłoniach i nakładamy na wilgotną skórę, delikatnie masując twarz. Pamiętajmy, że przed tym musimy wykonać demakijaż, bo akurat do tego sam miód się nie nadaje. Raz na jakiś czas można zostawić miód na twarzy na kilka minut jako maseczkę, to głębiej oczyści i dobrze nawilży skórę.
Przed rozpoczęciem stosowania tej metody, warto najpierw sprawdzić, czy nie mamy uczulenia na miód - sama do pewnego czasu nie wiedziałam, że coś takiego jest. Najlepiej nałożyć na niewielką część twarzy troszkę miodu i odczekać chwilkę, jeśli nic nam się nie dzieje, to śmiało możemy stosować tę metodę.
Jakie efekty można dzięki tej metodzie uzyskać?
Oprócz nawilżenia i oczyszczenia nasza skóra będzie gładka, rozświetlona, bez ran i stanów zapalnych, z wyrównanym kolorytem.
Jaki miód wybrać?
Oczywiście bez wątpienia naturalny, najlepiej surowy - taki ma najlepsze właściwości. Jeśli miód zaczyna się cukrzyć, to można go stosować jako peeling - również jest świetny.
Na forach internetowych można przeczytać dużo opinii osób, które próbowały mycia miodem i są z tego bardzo zadowolone, więc chyba warto spróbować ;)
Wyczytałam też, że taki miód można zastąpić miodem (właściwie syropem) z mniszka lekarskiego, który można zrobić samemu. Nie jestem pewna, czy to się sprawdzi, ale spróbuję, bo akurat tego miodu mam sporo w domu. Jeśli rzeczywiście da fajne efekty, to będzie to dobrym zamiennikiem prawdziwego miodu, który jakby nie patrząc jest dość drogi. A jeśli ma ktoś swoją pasiekę, to zazdroszczę :)
Dziewczyny, stosujecie tą metodę? Jak się u Was sprawdza?
Pozdrawiam
Zouzi
Nie próbowałam tej metody, szkoda by mi było w pełni naturalnego miodu tylko do mycia :) Myślę jednak, że spróbuję może tak raz na tydzień...z samej ciekawości chociażby :) Myślę jednak, że można by to było zrobić w formie maseczki ;) Tzn. skoro demakijaż i tak już dokonany - wziąć odrobinę oleju, wmasować i zostawić na chwilę :) Czas wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńJa mam cerę tłustą , ale mojej babci polecę miód bo ma bardzo suchą skórę.
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowałam tej metody...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
Nie słyszałam nigdy o tej metodzie, mam cerę tłustą więc niestety nie skorzystam :)
OdpowiedzUsuńJa kilka razy spróbowałam miodu w formie maseczki,cera była wspaniale nawilżona,ale szkoda mi miodu na taką pielęgnację.Naturalny miód jest drogi to koszt ok 40zł zależ jeszcze za jaki miód.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o tej metodzie, brzmi ciekawie, a sam w sobie miodek uwielbiam. :-)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz przeczytałam o tej metodzie na Twoim blogu. Zaciekawiło mnie to, bo mam wrażliwą skórę. Sądzę, że wypróbuję i to jeszcze dzisiaj ; )
OdpowiedzUsuńNa szczęście mój dziadziu ma własne ule, tak więc i też własny, czysty miód :) Jednakże ja mam cerę trądzikową i niestety ta metoda u mnie się nie sprawdzi :(
OdpowiedzUsuńWlaśnie wiele osób poleca przy trądzikowej skórze.
UsuńJa probowałam i niestety się nie sprawdził. Tak samo na włosach:(
Oooo, dobry sposób :D Myślę, że z niego skorzystam.
OdpowiedzUsuńStara metoda, która faktycznie się sprawdza w przypadku wrażliwej cery. Moja babcia tak robiła i jako dziecko nie wiedziałam w czym rzecz:) heh czasami babcine sposoby, są niezastąpione:)
OdpowiedzUsuń