Hej hej wszystkim :) Dziś szybki post, bo przyznaję się szczerze - brak mi ostatnio czasu. Mam tyle rzeczy na głowie, a ciągle dochodzi coś nowego. Ale w końcu znalazłam chwilę na napisanie tego posta. Dziś będzie o moich 3 ulubionych rzeczach - dzięki którym mam piękne, zadbane stopy. Dzięki tej trójcy mam swój sposób na piękne stopy, z którego nie zrezygnuję, bo efekty daje niesamowite :)
Sam sposób jest pewnie znany, ale z racji tego, że jest to mój wybawca, chcę go Wam polecić.
No więc tak. Pierwsza rzecz jakiej będziemy potrzebować do uzyskania ładnych stóp to skarpetki pielęgnacyjne. Ja swoje kupiłam w Rossmannie za ok. 6 zł.
Druga rzecz to wazelina. Zwykła, najzwyklejsza, tania, wszędzie dostępna wazelina. Takie małe coś, co potrafi zdziałać cuda :)
Trzecia rzecz - właściwie to nie jest ona rzeczą - to noc. Chodzi tu głównie o długi czas.
Co robimy z tym co już mamy?
Smarujemy stopy wazeliną dość obficie - nie ma co jej żałować, ale też nie przesadźmy.
Zakładamy skarpetki pielęgnacyjne i kładziemy się spać.
Rano po ściągnięciu skarpetek stopy są mięciutkie i gładkie, prawie jak u niemowlęcia ;) Pięty nie są już popękane, nigdzie nie schodzi skóra, wokół paznokci na palcach też żadna skórka nie odstaje. Uwielbiam tę metodę, bo ratuje moje stopy nawet w najgorszych momentach, aczkolwiek staram się w miarę regularnie smarować stopy i zakładać skarpetki na noc - mniej więcej 3 razy w tygodniu. Im częściej tym efekty będą lepsze i długo się utrzymają. Zamiast wazeliny można użyć dobrego balsamu, czy jakiegoś kremu, też fajnie się sprawdzi, ale z doświadczenia mogę śmiało powiedzieć, że wazelina sprawdza się najlepiej. Dla kogoś, kto ma już większy problem z pękającymi piętami itp. lepsza będzie maść z witaminą A, też nie droga i łatwo dostępna. Dzięki skarpetkom mamy pewność, że wazelina (czy cokolwiek innego) podczas snu nie wetrze się w pościel. Jak już założycie skarpetki, to postarajcie się nigdzie nie chodzić, najlepiej od razu wskoczcie do łóżka. Po takiej kuracji stopy prezentują się bardzo ładnie, z daleka widać, że o nie dbamy :)
Tak więc dziewczynki wypróbujcie, a nie pożałujecie :)
Pozdrawiam
Żeby wazelina stopy smarować tego nie słyszałam☺ trzeba spróbować.
OdpowiedzUsuńPrawdą jest że skarpetki i dobry balsam a rano stopki jak u niemowlaka ☺
Tak, dokładnie ;)
UsuńRównież stosowałam wazelinę na stopy :) Świetne daje efekty :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie tylko u mnie działa :)
UsuńMuszę przetestować wazelinę. Ja używam masła shea. No i wiadomo systematyczność jest tu kluczowa... Złuszczanie, peelingi :) Niedługo sezon gołych stóp ;) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńZakupię te skarpetki, tylko najpierw trzeba wyleczyć zastrzał ;)
OdpowiedzUsuńChyba pora przetestować. :)
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńTeż tak robię i również polecam. Efekty są niesamowite :)
OdpowiedzUsuń