Korektor pod oczy o świetnym kryciu, ale na krótko

Co do korektorów pod oczy jestem bardzo wymagająca. Dla mnie idealny korektor pod oczy ma mieć bardzo dobre krycie, ma być lekki, nie wysuszać skóry, nie wchodzić w zmarszczki i długo się trzymać. Miałam już kilka korektorów, ale żaden nie spełnił wszystkich moich wymagań. Jak już dorwałam taki, który fajnie kryje, to wchodzi w zmarszczki, a jak nie wchodzi, to słabo kryje. I tak w kółko. Cienie pod oczami mam spore i bardzo zależy mi na ich dobrym zakryciu.

Ostatni korektor jaki wpadł mi w ręce to Bourjois Radiance Reveal Concealer. Korektor jest dobry, ale nie bardzo dobry, a liczyłam, że taki będzie.

Jest to korektor rozświetlający i pod tym względem sprawdza się fajnie. Jest bardzo lekki, że aż przyjemny w użyciu, nie wchodzi w zmarszczki, ma się wrażenie, że nawilża skórę pod oczami co jest dużym plusem. Nigdy nie zauważyłam, żeby się utleniał. ładnie dopasowuje się do skóry. Zaraz po nałożeniu wygląda cudnie, cienie są bardzo dobrze zakryte. I szkoda, że trwa to niedługo, bo jakieś 2-3 godziny później tego korektora już nie ma. Nawet przypudrowanie nic nie dało. I cienie pod oczami znów stają się widoczne. A szkoda, bo nie licząc słabego krycia korektor ma same pozytywne cechy. Wykorzystam go raczej do wyjść na krótko - wolę wrócić do domu zanim korektor całkiem zniknie spod oka.

Jeśli chodzi o gamę kolorystyczną tych korektorów, to dostępne są 3 odcienie: 01- ivory, 02- beige, 03- dark beige. Ja posiadam odcień ivory, który jest dla mnie najlepszy oraz odcień beige, który będzie nadawał się na lato. 

Tutaj możecie zobaczyć krycie korektora:

Jak widać krycie jest bardzo dobre. Szkoda, że Bourjois Radiance Reveal Concealer utrzymuje się tak krótko. A mógł być moim faworytem.