Od pewnego czasu wykonuję w domu rytuał hammam, taki słynny zabieg oczyszczający ciało, który wykonywany jest w tureckich i marokańskich łaźniach i rozsławił się już chyba na całym świecie. Bardzo go lubię, bo to co robi z ciałem jest niesamowite. Jest prosty w wykonaniu i daje dużo przyjemności. Będąc w Maroku lub w Turcji, wręcz powinno skorzystać się z łaźni, które oferują taki zabieg.
Rytuał hammam ma na celu dogłębnie oczyścić ciało i nie tylko - w marokańskiej kulturze ma prowadzić do odnowy ducha, uspokoić, zrelaksować. Cały rytuał składa się z 4 etapów. Do każdego z nich używane są naturalne produkty. Każdy etap można nieco modyfikować na swój sposób, ale powinno się zachować najważniejsze podstawy. Opiszę jak taki rytuał wygląda i jak ja go wykonałam.
Pierwszy etap to przygotowanie ciała - nawilżenie
W łaźniach panuje ciepło z pary wodnej, która zwilża skórę i otwiera pory i zmiękcza skórę. W domu biorę dłuższy, gorący prysznic.
Drugi etap to dokładne oczyszczanie ciała
Oczyszczanie ciała odbywa się za pomocą czarnego mydła Savon Noir, który na skórze potrafi zdziałać cuda. Świetnie nawilża, oczyszcza skórę, złuszcza naskórek, zwęża pory i nadaje się do każdego rodzaju cery. Uwielbiam go i nie wyobrażam sobie, aby miało go zabraknąć w mojej łazience. Od czasu do czasu używam go do mycia twarzy i tu sprawdza się rewelacyjnie. W rytuale hammam czarne mydło rozprowadzamy na zwilżonej skórze. Ja zostawiam tak mydło na skórze na ok. 5 minut, aby mogło dotrzeć do głębszych warstw skóry. Następnie za pomocą rękawicy Kessa po prostu myjemy ciało, wykonując okrężnymi ruchami masaż kierując się od stóp do serca. Taki masaż
pobudza krążenie, złuszcza martwy naskórek, niesamowicie wygładza ciało, ujędrnia, uelastycznia i pomaga w walce z cellulitem. Taki masaż powinien trwać ok. 10 minut. Rękawicę Kessa można dostać w niektórych drogeriach. Ja jednak zamiast tej rękawicy użyłam rękawiczek do masażu z Rossmanna, bo moim zdaniem są one ostrzejsze, przez co lepiej złuszczają skórę i sprawdzają się świetnie.
Jest to najlepsza glinka jaką kiedykolwiek mogłam użyć. Ma ona niesamowite właściwości. Eliminuje zanieczyszczenia nawet z głębokich warstw skóry, reguluje wydzielanie sebum, odżywia i nawilża skórę redukując jej suchość, dostarcza jej cennych składników mineralnych, fajnie ją ujędrnia. Skóra po niej jest bardzo gładka, czysta, kolor wyrównany. Po prostu rewelacja. Glinkę ghassoul mieszamy z wodą i taką papkę nakładamy na całe ciało i trzymamy 15 minut, następnie zmywamy ciepłą wodą.
Czwarty etap to nawilżenie - odżywienie - namaszczenie
Jak zwał tak zwał :) W tym ostatnim etapie całe ciało nawilżamy olejem arganowym. Oczywiście możecie wybrać dowolny olej, ale arganowy jest w oryginale. Nie ma sensu nakładać oleju tyle, że aż będzie z nas spływać, ale tak, aby skóra był delikatnie natłuszczona. Po wysmarowaniu się olejem musicie odczekać jakiś czas, aby zdążył się wchłonąć i dopiero wtedy można się ubrać. Olej arganowy ma właściwości nawilżające, przeciwstarzeniowe, poprawia elastyczność skóry, ujędrnia, pomaga zwalczać cellulit, przeciwdziała rozstępom, wygładza i zmiękcza skórę.
Jak widać jest to prosty rytuał, ale wymaga nieco więcej czasu i skupienia. W efekcie otrzymujemy gładką, nawilżoną, oczyszczoną, jędrną skórę, bez krostek, wrośniętych włosków i innych niepotrzebnych syfków :) Więc jeśli jeszcze nie wypróbowałyście rytuału hammam, koniecznie nadróbcie zaległości. Będziecie zachwycone :)
Rytuał hammam z pewnością pomoże też uporać się z problemem truskawkowych nóg ;)
Noszę się z zamiarem zrobienia sobie takich zabiegów. Mam wrażliwą skórę, więc będę musiała użyć rękawicy Kessa.
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam regularnie ten zabieg -teraz jestem zbyt leniwa. Muszę do tego wrócić bo efekty są naprawdę świetne :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam spa i hammam a robi go kiedy sie chce w domu tomusi byc nieziemskie uczucie <3
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takim rytuale ;D
OdpowiedzUsuńTa Twoja propozycja spa z Nacomi skradła moje serce.
OdpowiedzUsuńAch, to coś dla mnie!
Taki glinkę chcę! No i koniecznie muszę się skusić na taki rytuał. :)
Pozdrawiam poniedziałkowo :)
Świetny pomysł na SPA :) Zastanawia mnie jednak co robić 15 minut z maską na całym ciele :D
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam, ale teraz mi się nie chce ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam ale z chęcia skusiłabym się na taki rutuał Hammam w domu :)
OdpowiedzUsuńJa mam wrażenie, że nigdy na taki rytuał czasu nie znajdę, ale biorąc pod uwagę, na moją rozbudowaną pielęgnację twarzy, to i na ciało czas przyjdzie :P
OdpowiedzUsuńBrzmi niesamowicie!! Tez chce wyprobowac :)
OdpowiedzUsuńKuszący zabieg, ale nie wiem czy miałabym tyle czasu i cierpliwości na niego. CHociaż jakbym faktycznie potrzebowała, to na pewno coś by się znalazło :)
OdpowiedzUsuńbrzmi świetnie, myślę, że kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńwidziałam w hebe kosmetyki nacomi na festiwalu kosmetyków naturalnych ale w końcu ich nie wzięłam i teraz żałuję :( czy takie mocne oczyszczanie sprawdzi się także dla skóry delikatnej i wrażliwej? pisałaś o łaźniach czyli że można to ze sobą łączyć np. sauna/łażnia+hammam?
OdpowiedzUsuńMożna łączyć jak najbardziej :)
UsuńSama nazwa jest bardzo zachęcająca, biorąc pod uwagę moją słabość do zabiegów spa napewo wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się takie domowe SPA, ale niestety nie mam na nie czasu na ten moment, ale na pewno złapię jakąś wolną chwilę i wykorzystam maseczki, które mam w swojej szufladzie.
OdpowiedzUsuńWpis bardzo zachęcający. Bardzo mi się podoba takie SPA i mam nadzieję, że niedługo znajdę na nie czas, ale na razie muszę zająć się personal branding'iem.
OdpowiedzUsuńPodziwiam osoby, które potrafią sobie zrobić takie spa z pół produktów.
OdpowiedzUsuńTak na prawdę zabiegi domowe dają dużo mniejsze efekty niż te wykonywane w profesjonalnych salonach. Na stronie https://klinikamurano.com/twoj-problem__1.html znajdziecie bardzo fajną ofertę.
OdpowiedzUsuń