Kosmetyki DIY lubię od dawna. A najbardziej lubię je robić. Jest mnóstwo kosmetyków, które możemy zrobić samemu, a jeszcze więcej pomysłów jak je wykonać. Ja z serii kosmetyków diy szczególnie upodobałam sobie te, które służą do rozpieszczania się poprzez domowe spa. Przykładem takich kosmetyków są kule kąpielowe, które po prostu uwielbiam. Dzięki nim w swojej własnej wannie można poczuć się jak w spa. Ostatnio zrobiłam kilka takich kul, co było bardzo proste i przyjemne. Jeśli chciałybyście same wykonać takie kule, to wcale nie musicie martwić się o składniki, bo wszystko jest dostępne w sklepie z półproduktami kosmetycznymi Ecoflores. Tam znajdziecie dosłownie wszystko.
Kule kąpielowe to taki trochę "inny" dodatek do kąpieli. Dzięki temu, że zawierają olejki zapachowe, to podczas rozpuszczania się w wodzie uwalniają piękny zapach, co pozwala na super relaks. Składnikiem kul są też oleje, których wybór jest na prawdę duży, a te podczas kąpieli pielęgnują naszą skórę, dzięki czemu wychodzimy z wanny z gładkie, nawilżone i pachnące ;)
Ja składając zamówienie w sklepie Ecoflores, wybierałam różne składniki z zamiarem wykonania trzech rodzajów kul. Duży asortyment sklepu pozwala na dowolne łączenie i mieszanie produktów, a przy kulach kąpielowych nie musimy w niczym się ograniczać. Możemy wybierać wszystko co tylko nam się podoba - pielęgnacyjne olejki, piękne zapachy, różne kolory.
Wybierając składniki do kul kąpielowych wiedziałam, że chcę zrobić kule o różanym zapachu. Uwielbiam zapach róż i nie mogłam tutaj obejść się bez niego, dlatego zamówiłam co trzeba. Ale wszystko po kolei, zacznę od tego co jest nam potrzebne do wykonania takich kul.
Kule kąpielowe składają się z trzech głównych składników: sody oczyszczonej, kwasku cytrynowego i dowolnego oleju. Resztę komponujemy sami, zależnie od gustu i wyobraźni. Dodatkowo do wykonania kul potrzebne nam będą: woda lub alkohol w butelce z aerozolem, rękawiczki lub łyżka, najlepiej plastikowa, miska oraz foremki.
Dokładny przepis na kule kąpielowe jest bardzo prosty. Potrzebujemy:
- 1 szklankę sody oczyszczonej
- 1/2 szklanki kwasku cytrynowego
- 6 łyżek oleju bazowego - tu można wybrać na prawdę każdy olej jaki tylko chcemy - kokosowy, słonecznikowy, z pestek malin, z awokado, masło shea
- składniki dodatkowe, które nie są obowiązkowe, ale warto je dodać, np. susz (płatki kwiatów, suszone owoce), olejek zapachowy, barwnik, glinka, sól morska itp.
Jak zrobić kule kąpielowe
Przede wszystkim przygotujmy wszystko tak, aby mieć to od razu pod ręką. Zaczynamy od wsypania do miski suchych składników, czyli sody, kwasku i suszu/soli/glinki i dokładnie to mieszamy. Następnie dodajemy olej bazowy i mieszamy wszystko dokładnie. Dodajemy też olejek zapachowy i barwnik, jeśli zdecydowałyśmy się na nie. Wszystko razem mieszamy aż wszystkie składniki dobrze się połączą.
Konsystencja masy powinna przypominać mokry piasek. To czy się nadaje, możemy sprawdzić próbując ulepić w rękach kulkę. Jeśli nie rozlatuje się, to znaczy, że masa jest gotowa. Jeśli nie klei się, możemy spryskać ją wodą lub alkoholem, albo dodać jeszcze trochę oleju. Ja nie pryskałam wodą, ale dodałam troszkę oleju i masa wyszła idealna. Gdy masa jest gotowa, można wkładać ją do formy dość ciasno i tak to zostawiamy na kilka godzin. Później wyciągamy kule z foremek i zostawiamy do wyschnięcia najlepiej na całą noc. I gotowe :)
Tak jak wcześniej wspomniałam, kule różane były na pierwszym miejscu. Od nich zaczęłam swoją zabawę i zgodnie z instrukcją zrobiłam co trzeba. Do ich wykonania użyłam maceratu z płatków róży, suszonych płatków róży, różaną kompozycję zapachową i różowy barwnik.
I tak wyglądało moje tworzenie kul:
- wymieszałam w misce sodę, kwasek, suszone płatki róży:
- dodałam olej - macerat z płatków róży oraz kilka kropel olejku zapachowego i barwnika i wszystko dokładnie wymieszałam
- sprawdzałam konsystencję masy i jak już była gotowa, wkładałam ją do form
Taka ilość masy z podanych proporcji składników wystarczyła mi na 4 formy o średnicy 5 cm:
Po kilku godzinach wyjęłam kule z form i zostawiłam na noc do wyschnięcia. Kule wyszły idealne - w pięknym kolorze i o pięknym zapachu. Z tych jestem najbardziej zadowolona.
Drugi rodzaj kul jaki zrobiłam, to były kule malinowe. Do ich wykonania użyłam oleju z pestek malin i olejku o malinowym zapachu. Początkowo planowałam dodać różowy barwnik, ale olej z pestek malin zabarwił masę na ładny żółty kolor i uznałam, że nie będę tego psuć. Wykonałam je tak samo jak poprzednie kule. Również i te wyszły super, o pięknym malinowym zapachu.
Trzeci rodzaj kul chciałam zrobić najprostszy i użyłam do niego masła shea, wcześniej go roztapiając. Początkowo chciałam, aby kule pozostały białe, ale w końcu uznałam, że zabarwię je lekko na różowo, będą ładniejsze. I też wyszły rewelacyjne.
Kule bardzo fajnie musują w wodzie, uwalniając olejki i piękny zapach. Jest to bardzo przyjemne, pozwalają się zrelaksować, jest to trochę oderwanie od rutyny.
Jak widać, kule kąpielowe są bardzo proste do wykonania i co ważne, wcale nie trzeba wydawać na nie dużo pieniędzy. Mi udało się je zrobić bez żadnych problemów. Jest to naprawdę fajna zabawa i przyjemność. Jeśli jesteście fankami takich rzeczy, to polecam się z nimi zabawić :) Kule są też bardzo fajnym pomysłem na prezent. Wystarczy zapakować je w celofan i zawiązać wstążką. Każdej kobiecie spodobałby się taki prezent. Bardzo zachęcam Was do wykonania takich kul, nie będziecie się nudzić.
Wszystkie potrzebne składniki i przedmioty znajdziecie w sklepie Ecoflores, w którym teraz możecie skorzystać z 5% rabatu wpisując w kodzie "malinoweciasteczka" :) Kod jest ważny do 13.09.2018.
Wszystkie potrzebne składniki i przedmioty znajdziecie w sklepie Ecoflores, w którym teraz możecie skorzystać z 5% rabatu wpisując w kodzie "malinoweciasteczka" :) Kod jest ważny do 13.09.2018.
Jeszcze nigdy sama nie robiłam kuli do kąpieli :) Muszę spóbowac, bo widzę, że to nic trudnego :)
OdpowiedzUsuńAle piękne Ci te kule wyszły :) Gdzie kupiłaś formy do kul? :)
OdpowiedzUsuńRównież w sklepie Ecoflores :)
UsuńUwielbiam kule do kąpieli, dlatego z przyjemnością stworzyłabym kilka własnych. Byłaby to przyjemność.
OdpowiedzUsuńAlez one pieknie wygladaja, mam ochote takie zrobic :*
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, myślę, że zaangażuję córcie i zrobimy sobie do kąpieli kule.
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie dodatki do kąpieli
OdpowiedzUsuńO mamo! Jakie wspaniałe cuda Ci wyszły. Chętnie bym takie zrobiła, bo kąpiel z takimi dodatkami to czysta przyjemność dla mnie.
OdpowiedzUsuńale super, jednak ja wolę gotowe ;) Zbyt leniwa jestem
OdpowiedzUsuńJa mam prysznic...
OdpowiedzUsuńJak one ślicznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie kule, ale sama już dawno nie robiłam :)
Nigdy nie robiłam takich kul, Twoje wyglądają perfekcyjnie. Chyba skuszę się na próbę wykonania takich uroczych dodatków do kąpieli
OdpowiedzUsuńWyglądają jak ze sklepu, super :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci to wyszło :D ja sama jeszcze nigdy nie robiłam, ale jak znajdę gdzieś takie formy to na pewno zrobię, bo zapisałam ten post :P
OdpowiedzUsuńwow świetny sposób, nigdy nie robiłam. Ale z twoim przepisem będzie to łatwe
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł, koniecznie muszę wypróbować . I świetny dodatek do prezentu:)
OdpowiedzUsuńAle pięknie wyglądają :D
OdpowiedzUsuńKiedyś oglądałam jak robić takie kulki na youtube. Niestety skończyło się na oglądaniu :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam, ale fajnie by było spróbować :-)
OdpowiedzUsuńAż muszę je chyba sobie sama zrobić <3
OdpowiedzUsuńO matulu, uwielbiam kule ale nigdy nie pomyślałam żeby samemu sobie zrobić! Genialne!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam wanny w domu bo pewnie bym takie sobie zrobiła :)
OdpowiedzUsuńświwtnie się prezentują te kule. Sama nigdy takich nie robiłam.
OdpowiedzUsuńJuz nie raz się przybierałam żeby zrobić sama, ale wiecznie mi czegoś brakuje - musze pozamawiać składniki i do dzieła!
OdpowiedzUsuńOoo musze sama spróbować zrobić taką kule :)
OdpowiedzUsuńWyglądają pięknie! I w sumie nie takie trudne do zrobienia ;)
OdpowiedzUsuńhttps://mayylee.blogspot.com/
Zrobię sobie takie kulki. Dobrze że opisałaś jak je robisz.Skąd wzięłaś takie foremki? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper wyglądają i do tego te opakowania i prezent gotowy. Muszę wypróbować przepis. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń